JASIENICA 10

To wyjątkowe miejsce na wyjątkowe okazje.

Położony u podnóża Beskidów dom z XIX wieku, schowany jest w równie starym sadzie z przepięknymi widokiem na góry i zachody słońca.

Zaczyna się jak w bajce i tak jest na prawdę. Ośrodek JASIENICA 10 jest magicznym miejscem, co potwierdzają niemal wszyscy odwiedzający nas goście a dowodem na to są słowa naszego architekta Wojtka Mamicy

… inwentaryzowałem i projektowałem budynek który, wydawał się niekończącym się remontem….POWSTAŁ FANTASTYCZNY , KLIMATYCZNY OBIEKT……dla MNIE to jedna wielka CHWILOMAGIA….BRAWO!!!

Dom z którego powstał Ośrodek, pochodzi z 1843 roku i jest 10-tym domem w Jasienicy, stąd nazwa JASIENICA 10. Stary dom został przez nas całkowicie rozebrany a jego elementy odnowione i z powrotem wykorzystane.

Razem z Izą jesteśmy nauczycielami, trenerami i terapeutami. Szukając swojego miejsce w świecie, znaleźliśmy JAŚKĘ i oddaliśmy jej kawał swojego życia, tworząc tutaj idealne miejsce do rozwoju człowieka. Całą przestrzeń stworzyliśmy własnymi rękoma. Klimatyczna kuchnia, biblioteka, sala plastyczna, sala gimnastyczna i miejsca do spania.

Nasze opowieści o JAŚCE i zdjęcia poniżej, nigdy nie oddadzą jej rzeczywistego klimatu, zapachu gotowanych na piecu potraw, mruczenia kotów, pilnujących porządku psiaków, piejącego koguta, czy spokojnie pitej kawy o poranku… .

Żeby JAŚKĘ docenić, trzeba po prostu tutaj przyjechać i samemu spróbować podsmażaną na masełku cukinię, sałatkę z mniszka, pokrzywy, podagrycznika podlaną naszym octem jabłkowym (stare odmiany jabłek) i syropem z kwiatów czarnego bzu lub mlecza. Nie wspomnę już o prowadzonych przez nas warsztatach, wyprawach w góry czy okoliczne stoki narciarskie. Wieczory różnie się kończą, czytaniem książki przed kominkiem, analizą techniki, czy wspólnym tańcem… .

Poniżej zobaczcie przestrzeń do której Was zapraszamy.

Kuchnia w której miło się siedzi i trudno z niej wychodzi.

Część rekreacyjna, to biblioteka i kino zarazem. To tutaj, wyłożeni na wygodnych sofach relaksujemy się między zajęciami, sięgamy po ciekawą książkę, lub po prostu siadamy przy kominku i wpatrujemy się w płonący ogień..